niedziela, 16 marca 2014

Prośba

Wygląd zmieniony co o nim sądzicie?
Miała bym też do was prośbę proszę jak czytacie komentujcie dla was to chwila dla mnie wielka motywacja.

piątek, 7 marca 2014

Wierzyłam mu

~~~~~~+18~~~~~~~

poczułam czyjeś ręce na swojej talii, lecz nie były one moje. Lekko zdezorientowani odwróciłam się i ujrzałem przed sobą nagiego Harrego. Wyglądał jak bóg, cud zesłany prosto z nieba. Jego oczy bacznie mi się przyglądały, przy czym jego usta były delikatne rozwarte, a z jego mokrych loczków spadały krople wody, które potem okalały jego umięśnione ciało. Nigdy nie widziałam w życiu czegoś równie pięknego i niezwykłego.
- Harry, co ty tutaj robisz? - zapytałam pół szeptem, dotykając czubkami palców jego tors i próbowałam nie upatrzeć jeszcze niżej, bo za pewne od razu nabawilabym się mega rumieńców. 
- Jesteś taka piękna... Wspaniała... - Nie odpowiedziawszy mi na pytanie,  swoimi wargami kilka razy musnął moje, a rękoma przyciągnął mnie do siebie.
- Co zamierzasz? - spytałam po raz kolejny, patrząc na niego jak zaczarowana. 
- Ufasz mi? - po chwili namysłu pokiwałam głowa na tak. - Jeśli coś Ci nie będzie pasowało, albo posunę się za daleko...
- Ufam Ci, zapomniałeś? - Uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam go ponownie, tym razem śmielej i namiętniej. Nasze języki idealnie ze sobą współgrały, ciała synchronizowały, a podniecenie rosło we mnie w szaleńczym tempie. Jego dłonie głaskały mnie w talii, powodując gęsią skórkę, a kolano wkradło się między moje nogi, na co moje serce o mało nie wyskoczyło z piersi i poczułam, jak wilgoć w moich dolnych sferach narastała. - Harry... - jęknęłam mu prosto w nabrzmiałe usta. 
- Czujesz to, kochanie? Czujesz to samo, co ja? - wymruczał Harry, przenosząc się na moją szyję i ssał jej czuły punkt.
- Tak, czuję... I to bardzo... 
- Wyjdźmy stąd - Harry biorąc mnie na ręce wyszedł z kabiny prysznicowej i położyliśmy się na miękkim dywanie tak, że byłam pod Harrym. - Mogę Cię tam... Dotknąć? - Ponownie skinęłam głową, czepiając się bicepsów lokersa jak małpka. - Zobaczysz, Spodoba Ci się... - Harry rozłożył delikatnie moje nogi na boki i z szelmowskim uśmiechem palcem dotknął mojej małej. Po moim ciele przeszedł głęboki dreszcz ekstazy, a z pomiędzy warg wyrwał się jęk rozkoszy. - Tak, nie wstydź się okazywać swojego podniecenia. Chcę to widzeć - I dwa palce Harrego znikły we mnie. - Jesteś taka ciasna, taka dobra... - Chłopak bez trudu dotarł do mojego czułego punktu i drażnił go, zwijając palce i rozwijając. Tyle uczuć, wszystkiego było za dużo i za szybko...
- Harry, będę... 
- Tak, dojdź dla mnie... Niech te Twoje soczki zaleją moje palce... - Harry przyśpieszył swoje ruchy i doszłam z krzykiem, wyginając się w łuk. Te uczucie było... Niesamowite. Pierwszy raz byłam w takim stanie... 

Spojrzałam na Harrego spod przymkniętych oczu i pocałowałam go mocno i długo.

- Właśnie doprowadziłem Cię do pierwszego orgazmu, jakie to uczucie? - spytał mnie z blaskiem w oczach. 
- To było nieziemskie - powiedziałam szczerze, opierając się na łokciach. 
- Będzie tego jeszcze o wiele więcej, niż to sobie wyobrażasz, skarbie - odparł i musnął wargami czubek mojego nosa. 

Wierzyłam mu
Napisała ten rozdział moja dobra znajoma mam nadzieje że wam się spodoba niedługo zmienię wygląd stronki ale teraz nie mam na to zbytnio czasu...