niedziela, 19 stycznia 2014

Co ty sobie myślisz

M:Cześć jestem Matt może ci pomóc??
Zapytał mnie dość przystojny mężczyzna
V.jeżeli poszedł byś do sklepu i kupił nową reklamówkę to było by cudownie
Powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
M;okey zaraz wracam
popędził szybko w stronę sklepu i po kilku minutach pomagał pakować mi zakupy do nowej torby
V. dziękuję...

Delikatnie się uśmiechnęłam
M.może ci pomóc?? taka drobna dziewczyna  tyle rzeczy do noszenia
V,hmm czemu nie
Matt zabrał  ode mnie część zakupów i ruszyliśmy w stronę mojego domu Matt wydaje mi się bardzo sympatycznym chłopakiem i do tego jest bardzo zabawny
~~~~~pod domem~~~~~~
V;jeszcze raz dziękuje
M;nie ma za co... to może w zamian podziękowania dała byś sie zaprosić do kawiarni??
V:może kiedyś...właśnie mam na imię Vanessa
M.miło mi to może podasz mi swój nr
V.ta pewnie
Podałam mu swój numer ,Matt oddał mi zakupy i udałam się do domu
V.już jestem
nie usłyszałam żadnego głosu zaniosłam zakupy do kuchni i udałam się do salonu moim oczom ukazał sie słodki widok chłopacy słodko spali  przyniosłam kilka kocy i przykryłam nimi chłopaków . No i co teraz mam robić?? poszłam do swojego pokoju i weszłam na Facebooka , Twittera itp.
troche się zasiedziałam spojrzałam na zegarek KURNA!!! 19.30 o 19 miałam być w pracy (pracuje jako barmanka w jednym z nocnych klubów mój szef jest masakryczny i w dodatku gdy sie upije jest strasznie obleśny , nigdy nie dał mi wolnego , spóźnienie do pracy =zwolnienie 

Szybko zerwałam się z łózka i zadzwoniłam do szefa
Sz. halo?
V.ja przepraszam zaraz bede w pracy
Sz.co ty sobie myślisz że tak cię przyjmę teraz do pracy zapomnij pocztą wyśle ci  twoje rzeczy i wyślę ci ostatnią wypłatę do widzenia!!
 I sie rozłączył 

V,nie no masakra!!
Powiedziałam sama do siebie 
Ze złości rzuciłam telefonem o ścianę wyglądał teraz tak;

Boże co ja zrobiłam  nie dość ze straciłam prace to rozwaliłam telefon ale zaraz gdzieś mam jeszcze stary zaczęłam przeszukiwać pokój jest znalazłam:
Co prawda stary ale muszę to jakoś przeżyć będę sobie odkładać na nowy szybko przełożyłam karty jest dobrze znajdę sobie lepszą prace i wszystko się ułoży...najbardziej obawiam się tego że znowu będę musiała poprosić o pomoc Louisa . Pomógł mi finansowo gdy budowałam dom jestem mu za to bardzo wdzięczna ale trochę czuję sie nie swojo z tym że tak mi pomaga.Ubrałam się w tą słodką piżamkę
Zeszłam na dól zrobić kanapki dla siebie i dla całego 1D Postanowiłam trochę poprawić sobie humor i zrobiłam takie śmieszne tosty
zaniosłam je do salonu i czekałam aż chłopcy się obudzą długo nie czekałam po jakiś 15 minutach Niall sie obudził i zaczął krzyczeć że widzi żyrafę przez co reszta się obudziła  byli dość zaskoczeni moim strojem ale nikt nie dał żadnego komentarza dotyczącego stroju tylko zajmowali sie swoimi kanapkami  potem obejrzeliśmy film ,opowiedziałam im o mojej chwilowej sytuacji a Louis powiedzial że mi pomoże znowu finansowo na co nie chciałam sie zgodzić ale sie uparł(oddam mu co do grosza)postanowiliśmy że będziemy razem spali w pokoju gościnnym czemu razem po pierwsze nie chciałam spać sama gdy mam takie towarzystwo xd po drugie w tym momencie nie chciałam być sama bo w tedy zaczęła bym myśleć o dzisiejszych nieprzyjemnościach a oni mnie od nich odciągają.Gdy poszliśmy wszyscy już sie położyć chłopacy zaczęli sie przy mnie rozbierać oczywiście zamknęłam oczy  a oni wybuchli śmiechem 
Z. Będziesz musiała  się przyzwyczaić że latamy w samych bokserkach
V.widocznie  Każdy z nich ubrał sie w luźny dres i poszliśmy spać   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz